Do świąt chcę pozbyć się tej szatańskiej szóstki z przodu czyli mam do zgubienia ok. 8 kg. Na razie nie rozpoczynam żadnej rozpisanej diety po prostu będę starała się jeść do 1000 kcal, ogólnie się ograniczać. Muszę pić więcej wody i więcej ćwiczyć. Cóż mam nadzieję, że na święta zrobię ładny sobie prezent.
Dzisiaj usłyszałam od przyjaciółki takie coś; Mój kot tylko je i śpi. Zupełnie tak jak ty. Nie powiem, zrobiło mi się niemiłosiernie przykro. Teraz mam wrażenie że wszyscy tak o mnie myślą, ta co tylko je i nic nie robi.
Ostatnio mam wrażenie że wszyscy rozmawiają o odchudzaniu. Może przedtem też to roboli, a ja tylko starałam się ignorować to wszystko. Czuje się zawsze wtedy nieswojo, a kompleksy rosną wtedy jeszcze bardziej.
Zaraz zjem obiad w postaci ryżu i warzyw na patelnię. Bilans z dzisiejszego dnia dodam jutro. Obiecałam też sobie, że postaram się bardziej w szkole więc lecę uczyć się na fizykę! :)
Ściskam,
G.B.